I co po terapii?
Ludzie boją się terapii. To zrozumiałe. Zmiana zawsze budzi lęk…przed zmianą. Ambiwalencja (takie trudne słowo) jest wpisana w ten proces. W jednej chwili chcę i nie chcę. Sytuacja jak u dentysty: Uff, jestem już w gabinecie, specjalista naprawia mi górną i dolną półkę, ja spocony, przelękniony, ale naprawiony wrócę do życia. Może wrócę :).