Przejdź do treści

Suplementy diety – po co to komu?

Suplementy diety - po co to komu?

Suplementy diety – po co to komu?

Suplementy diety były niegdyś uznawane za cudowny wynalazek. Powszechnie uważano, że jedna lub dwie kapsułki dziennie w 100% uzupełnią wszelkie niedobory witamin i minerałów w organizmie.

Moda na suplementację stała się wyjątkowo popularna. Specyfiki te podawano dzieciom, osobom starszym, a nawet chorym.

Niestety, wyniki najnowszych badań dowodzą, że suplementy diety nie są odpowiednie dla zdrowia i przynoszą więcej szkód, niż pożytku. Podczas łykania sztucznych witamin czy picia naparów z „magicznych” mieszanek ziół przyświeca nam tylko jedna myśl – pragniemy zadbać o swoje zdrowie.

Wapno – nie takie pożyteczne

Jednym z najbardziej rekomendowanych niegdyś suplementów diety było wapno wraz z dodatkami np. witaminami.  Powszechnie zalecano przyjmowanie tego typu specyfików z uwagi na ich dobroczynne działanie dla kośćca i stanu uzębienia. Uważano, że Polacy spożywają za mało produktów bogatych w ten minerał, przez co ich kości są narażone na złamania i liczne urazy.

W efekcie preparaty zawierające wapno pojawiły się wszędzie – na stacjach benzynowych, w supermarketach czy osiedlowych sklepikach. Uważano, że wypicie musującego napoju czy zażycie jednej, małej kapsułki dziennie uchroni nas w przyszłości przed osteoporozą.

Okazało się, że przez lata karmiono nas mitami. Kardiologiczny miesięcznik „Heart” opublikował na łamach swojego czasopisma najnowsze wyniki badań, które jednoznacznie dowodzą, że wapno zawarte w suplementach sprzyja powstawaniu chorób serca i układu krwionośnego. Zdaniem Centrum Badań nad Rakiem w Heidelbergu wynika to z faktu, iż wapno zamiast do kośćca, wędruje do naszych tętnic i żył, gdzie osadza się na ściankach i powoduje zwężenie ich światła. W efekcie powstają liczne zatory w swobodnym przepływie krwi, co podnosi ryzyko zawału lub udaru mózgu.

Wieloletnie przyjmowanie suplementacji oparte na wapnie może powodować takie same skutki, jak niezdrowa dieta składająca się z nasyconych tłuszczów i niezdrowych węglowodanów – cukrów prostych. Osoby, które wierzą w cudowną moc wapna, tak naprawdę tylko szkodzą swojemu zdrowiu. Zdaniem naukowców u osób, które stosowały suplementy diety z wapnem ryzyko zawału serca wzrosło prawie o 90%, w stosunku do ludzi, którzy zaniechali przyjmowania tego typu specyfików.

„Cudowna” moc witamin zaklęta w jednej, małej kapsułce

Wiele osób od lat przyjmuje witaminy w sztucznej postaci – tzw. suplementów diety. Panuje również moda na masowe przyjmowanie przeciwutleniaczy oraz eliksirów młodości, piękna i wigoru. Karmieni sloganami z reklam, chętnie ulegamy modzie na bycie osobą  atrakcyjną i wolną od jakichkolwiek oznak starzenia  się organizmu.

Zdaniem naukowców suplementy witaminowe zrobiły furorę wśród osób młodych, zabieganych i zapracowanych. To właśnie w tej grupie występuje największy popyt na sztuczne witaminy. Wynika to z faktu, iż osoby te nie mają czasu na regularne i pełnowartościowe posiłki, praktycznie codziennie odżywiają się w biegu, jadając w restauracjach na mieście. Hektolitry kawy, stres, brak snu i sporo nikotyny także wyniszczają organizm. Osoby te pragną wyglądać atrakcyjnie i cieszyć się zdrowiem, dlatego też uciekają się do wspomagania zewnętrznego w postaci witamin w kapsułkach i tabletkach.

„Journal of the American Medical Association” w 2007 roku opublikował szokujące doniesienia, w których ewidentnie dowiedziono, że wszelkie suplementy witaminowe i tak zwane cudowne eliksiry młodości zabijające wolne rodniki są szkodliwe dla zdrowia i życia ludzkiego. Duńscy uczeni z Kopenhagi przebadali 232 tysiące osób, które wspomagało się sztuczną suplementacją witaminową. Wyniki badań jasno dowiodły, że  stosowanie przeciwutleniaczy, takich, jak witamina A, C i E o kilka procent zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci, m.in. z powodu chorób nowotworowych. Uważa się, iż działanie tego typu suplementów wymiata wolne rodniki z organizmu, ale jednocześnie upośledza naturalne mechanizmy obronne organizmu. W rezultacie układ immunologiczny zaczyna słabnąć i jest narażony na atak wielu wirusów, bakterii czy grzybów, które dotąd były dla niego zupełnie obojętne. Powoduje to szybsze zapadanie na choroby wirusowe, stany zapalne czy groźne dla zdrowia choroby zakaźne. Upośledzony układ immunologiczny jest także bardziej podatny na powstawanie i szybkie namnażanie się komórek rakowych. Rewelacje te jednak nie spotkały się z aprobatą środowisk medycznych na całym świecie. Uznano, że są mocno przesadzone. Duńscy naukowcy oponują, że badania wykazały zauważalny związek suplementów zawierających witaminy A, C i E z ryzykiem zwiększonej podatności na choroby. Inni badacze uznali, że sztuczne witaminy nie są tak łatwo przyswajalne przez organizm, jak te, pochodzące z pożywienia.

Powszechnie uważa się, że stosowanie sztucznej suplementacji witaminowej nie daje pożądanych efektów. Po pierwsze – ogromny procent „składników odżywczych” obecnych w kapsułkach od razu jest odrzucany przez organizm, który ich nie wchłania ani nie metabolizuje. Duża część jest po prostu wydalana  z organizmu.

Zdaniem naukowców najlepszym i najbardziej przyswajanym dla organizmu zbiorem witamin jest ten zawarty w warzywach i owocach. Syntetyczne produkty nigdy nie spełnią swej roli i nie wzmocnią organizmu. Robiąc zakupy warto wykorzystać zatem sezonowe obniżki na wybrane grupy produktów, zaś w sezonie jesienno-zimowym spożywać owoce i warzywa w postaci mrożonej, które świetnie smakują z rybą czy chudym drobiem, podane na ciepło. Osoby, których dieta oparta jest na racjonalnym odżywianiu bogatym we wszystkie grupy produktów, jak również odpowiedniej, systematycznej aktywności fizycznej, nie potrzebują sztucznej suplementacji witaminowej.

Powody stosowania suplementacji

We współczesnych czasach żyjemy w pośpiechu i ciągłym stresie. Wszystko musi być wykonywane szybko, skutecznie i bezproblemowo. Podobnych rezultatów oczekujemy także od preparatów pseudoleczniczych. Kupujemy szereg różnych syntetycznych witamin czy minerałów i uważamy, że ich stosowanie zapewni nam zdrowie, urodę oraz sprawność na długie lata życia.

Suplementy diety wpisują się w typowo hedonistyczny i konsumpcjonistyczny styl życia. Nie mamy czasu na relaks, spacery, sport czy zdrową dietę. Wiele osób w ogóle zrezygnowało z samodzielnego przyrządzania domowych posiłków czy robienia zakupów. Zazwyczaj jemy na mieście. Nasza dieta jest uboga w warzywa i owoce, ale za to obfituje w węglowodany i tłuszcze. Obawiając się, że w efekcie wyrządzimy sobie wielką krzywdę, staramy się, uzupełnić powstałe w ten sposób niedobory witamin czy minerałów. Zamiast racjonalnego odżywiania i sportu, wybieramy jedną tabletkę dziennie lub kilka kapsułek w różnych kolorach.

Niektórzy są prawdziwymi rekordzistami w przyjmowaniu suplementacji i spożywają dziennie nawet do kilkunastu kapsułek. Tłumaczenie jest zawsze takie samo – każda tabletka „działa” na coś innego.  Jedna odpowiada za mocne paznokcie, inna poprawia wzrok, a jeszcze inna, dba o prawidłowy poziom cholesterolu we krwi. Tak naprawdę, żadna z nich nie pomaga w utrzymaniu prawidłowej homeostazy w organizmie.

Uważamy, że rekomendacje producenta sprawdzą się w 100%. Niestety jest to przekonanie błędne i oparte na mitycznej wierze. Pamiętajmy, że suplementy diety nie są lekami. Ich skład nie podlega tak restrykcyjnym wymogom i testom, jak dopuszczane do obiegu lekarstwa. Producenci syntetycznych witamin czy minerałów czasem nie podają pełnego składu produktu ani też nie ujawniają wszystkich działań ubocznych.

Suplementu diety nie można uznać także za placebo, gdyż ich działanie nie jest obojętne dla organizmu. W wielu przypadkach regularne wzmacnianie organizmu przy pomocy sztucznych preparatów jest szkodliwe i groźne dla zdrowia. Zdaniem naukowców suplementy diety to bardzo lukratywny biznes dla ich producentów. Niewygórowana cena i obietnica zachowania idealnego stanu zdrowia kusi rzesze konsumentów, którzy chętnie sięgają po te łatwo dostępne zamienniki zdrowego trybu życia. Wpływy z zakupu suplementów są ogromne i pozwalają na prowadzenia szeroko zakrojonych akcji marketingowych – m.in. ciągłych reklam w telewizji czy prasie.

Boom na suplementy to moda, która potrwa jeszcze kilka lat, zanim społeczeństwo przekona się o ich niskiej skuteczności i szkodliwości. Warto już dzisiaj zaniechać ich przyjmowania i wybrać tańszą, łatwiejszą i dużo zdrowsza metodę – racjonalne odżywianie oraz aktywność fizyczną.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zapisz się do newslettera

Zostawiając swój adres e-mail, na bieżąco otrzymujesz wszystkie nowości, które pojawią się na naszej stronie.

dom-REHAB Robert Banasiewicz © 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Polityka prywatności. Realizacja: Michał Ziółkowski.