Przejdź do treści

Historie prawdziwe

Połączeni Ławeczka

Połączeni – historia prawdziwa.

Od dawna wiedziałem, że ludzie w grupach terapeutycznych, które prowadzę, to delegaci swoich systemów rodzinnych. Starając się ogarnąć swoje własne życie, załatwiają także sprawy rodziny. Nie wiedzą o tym, ale ja wiem. Wiedziałem od zawsze. I od zawsze wiedziałem również to, że efekty pracy jednostek, mimo że są nie do przecenienia, to jednak są tylko cząstką wkładu do ozdrowienia całości systemu. Często czułem, że pomocą objęty jest przedstawiciel „problemu”, nie całość, która się z nim boryka. Bliscy pozostawali w miejscach, w których byli od dnia podjęcia przez przedstawiciela decyzji o terapii… Często mieli poczucie, że nareszcie, że się udało, osiągnęli cel, poczuli satysfakcję. Tylko że nie poszli dalej. Złożyli wielką ofiarę z własnego życia, żeby ratować życie osoby bliskiej i… nie poszli dalej.

kazanie o zwycięstwie

Kazanie o zwycięstwie.

Chcemy zwycięstw, wielu zwycięstw, lubimy zwycięstwa. Nie wiem jak ty, ale ja na pewno je lubię. Chcę radości w życiu. Czy zwycięstwo daje radość w życiu? Może dać. Ale może także być zupełnie inaczej. Czas mija, lata lecą. Wraz z biegiem tego czasu przeżywałem różne zwycięstwa. Wydawało mi się, że radość i przeżywany spokój jest gwarancją stabilnego życia, równowagi emocjonalnej. Czy to może być zwycięstwem? Ta radość i ten spokój? Ta stabilizacja życiowa? Czy zatem zwycięstwo może być porażką jednocześnie? Znasz kogoś, komu pomieszało w głowie? A może Tobie pomieszało już kiedyś? Przeczytaj nasz najnowszy wpis na blogu dom-REHAB. Nie zapomnij także wejść na stronę patronite.pl i zobacz co mamy dla Ciebie. A niedługo ukaże się książka „Metoda dom-REHAB’. Bądź z nami. Pozdrawiam Robert Banasiewicz.

wewnętrzny-oszust

Wewnętrzny oszust.

Początkowo ten tekst miał mieć tytuł: „Syndrom oszusta”. Nawet dobrze mi to brzmiało. Naukowo. To teraz bardzo na czasie-naukowić. Pomyślałem- ponaukowię i ja. Nie jestem niestety najpłodniejszym pisarzem, więc trochę mi schodzi. Zbieram materiały, patrzę, czytam. Czytając, doznałem dojmującego poczucia wkurzenia. Spowodowane ono było uświadomieniem sobie (mnie) ogromu specjalistycznych sformułowań, które wypełniają przestrzeń. Stosujemy je (te sformułowania) w zwykłych rozmowach i w rozmowach niezwykłych. A zatem nie będzie o syndromie oszusta, będzie po prostu o wewnętrznym oszuście. Nie o jakimś oszuście, będzie o oszuście moim, osobistym, znanym mi od wielu lat. Będzie po to, żeby sobie z nim radzić, kneblować, nie wierzyć, innemu głosowi wierzyć. Jakiś wewnętrzny monolog konstruktywny utworzyć, który wypełni głowę mą. Postaram się nie naukowo. Po ludzku. O tym głosie będzie, który słyszę od domu rodzinnego. O pomocniku krytyka wewnętrznego.

Wakacje. Chęciny. dom-REHAB

Wakacje. Zapisany obraz.

W związku z wielkimi zmianami, jakie zaszły w moim życiu i jego otoczeniu od początku tego roku, to nie zanosiło się w ogóle, że jakikolwiek odpoczynek się wydarzy. Już w lutym zaskoczyły mnie Sątopy. Otóż przyszły do mnie całkiem znienacka. Nie planowałem tego, a jednak się wydarzyło. No i dobrze. A właściwie: No i dziękuję.

Zdrowienie po amerykańsku. N.A w USA. meeting usa

Zdrowienie po amerykańsku. N.A w USA.

Sobota zaczęła się dość leniwie. Ciepło i wilgotne powietrze. Jadę do New Britain w stanie Connecticut. Moim celem jest South Congregational Church – Hart Hall, 90 Main Street (Corner of Arch St.) gdzie odbywa się rano mityng NA grupy Saturday Morning Surrender.

Zapisz się do newslettera

Zostawiając swój adres e-mail, na bieżąco otrzymujesz wszystkie nowości, które pojawią się na naszej stronie.

dom-REHAB Robert Banasiewicz © 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone. Polityka prywatności. Realizacja: Michał Ziółkowski.